26-07-2021, 12:25
Czarna, zielona, biała – prawdopodobnie właśnie one przychodzą nam do głowy jako odpowiedź na pytanie o typy herbaty. Intuicyjnie wiemy, że są to różne rodzaje tego samego naparu. Ale jak zakwalifikować herbatę aromatyzowaną? Czy jest to odmienny rodzaj krzewu? W jaki sposób zachodzi cała ta enigmatyczna „aromatyzacja”? Okazuje się, że aromatyzowana czarna herbata nie różni się od klasycznej czarnej herbaty niczym – jest to dokładnie ten sam susz, który już po zakończeniu procesu po prostu wzbogaca się rozmaitymi dodatkami. Aromatyzowanie nie zmienia więc bazowego smaku, koloru ani właściwości – ono dodaje do całości odbioru nową nutę aromatyczną.
Wytwarza się ją z liści tego samego krzewu, co herbatę zieloną, białą, oolong, czy żółtą, jedynie z innego jego rodzaju. Tym, co wyróżnia klasyczną czarną herbatę od pozostałych jest jej większe utlenienie. Zazwyczaj ma więc mocniejszy smak.
Różne nazwy czarnej herbaty, jakie znamy z opakowań tego trunku, pochodzą z regionów upraw:
Proces aromatyzowania herbaty znany jest od tysięcy lat. Nie oznacza to jednak, że przez tysiąc lat się nie zmienił – dziś znamy różne sposoby na to, by wpłynąć na aromat herbaty, zarówno tradycyjne jak i syntetyczne, wytwarzane w manufakturach i produkowane przemysłowo. Warto przed wyborem przyjrzeć się im bliżej. Skoro o przyglądaniu mowa – są sposoby aromatyzowania, które zwyczajnie widać gołym okiem. Zaglądamy do pudelka i pomiędzy liśćmi widzimy na przykład suszone kawałki cytrusów, jabłek czy truskawek. W ten sposób zauważymy też płatki róży, hibiskusu czy nagietka, a także różnego rodzaju zioła. Inny sposób to dodanie naturalnych aromatów – esencji i olejków pozyskanych bezpośrednio z roślin. Mogą to być olejki eteryczne z kwiatów, liści i korzeni, bądź też odparowany sok z owoców. Aromaty identyczne z naturalnymi, które również można znaleźć w herbacie, mają dokładnie taką samą strukturę jak te występujące naturalnie, a więc i taki sam aromat. Są jednak od nich czystsze i trwalsze. Różnią się tym, że nie powstały naturalnie, a zostały stworzone przez chemików. Ostatnim sposobem aromatyzowania jest dodanie aromatu syntetycznego, czyli po prostu sztucznej substancji, która ma „udawać” tę prawdziwą. Przykładem takiej substancji jest na przykład etylowanilina – znana nam dobrze pod postacią cukru wanilinowego, który dodajemy do ciast, a który w rzeczywistości nie ma zbyt wiele wspólnego z prawdziwą wanilią. Pocieszającym jest fakt, że tego typu aromaty nie sprawdzają się w przypadku herbaty, dlatego praktycznie w ogóle nie są stosowane. A jakie są najbardziej popularne czarne herbaty aromatyzowane ? Jedną z najbardziej znanych jest Earl Grey, której wyjątkowy zapach jest zasługą dodatku naturalnego olejku z bergamotki, czyli rodzaju zielonej pomarańczy. Często spotyka się te mieszanki imbiru i przypraw korzennych, szczególnie chętnie spożywane zimą, bądź też lekkie cytrusowe i egzotyczne letnie połączenia. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia, a przewodnikiem jest nasz zmysł smaku i węchu.
Na to pytanie odpowiedź może być tylko jedna: tę, która nam smakuje! A nie dowiemy się tego, dopóki nie spróbujemy kilku różnych rodzajów. Pamiętajmy po pierwsze o odpowiedniej jakości suszu, a po drugie – o tym, że czarna herbata czarnej herbacie nierówna. Eksperymentujmy z jej rodzajami, sprawdźmy czym dla nas różni się cejlońska od Darjeeling, miejmy zawsze w szafce pudełeczko klasycznego Earl Greya, ale nie zamykajmy się na nietypowe, oryginalne mieszanki, których nazwy rozbudzają wyobraźnię. Popróbujmy, zanim wybierzemy tę jedyną. Albo nie wybierajmy – nie musimy być wierni jednej, to nie grzech mieć ich kilka! Pamiętajmy tylko, żeby gwarancji smaku i jakości nie szukać nigdzie indziej, jak tylko w dobrej herbaciarni (https://fiveoclock.eu).
Artykuł sponsorowany
Komentarze